Radosław Nawara w publikacji Radosław Nawara w publikacji
„Działaj i miej nadzieję. Stulecie państwowych służb konserwatorskich w Polsce 1918-2018”
Publikacja pod redakcją Pana Jacka Rulewicza i Romana Marcinka sfinansowana ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
„Rok 2018 to data bardzo ważna dla nas wszystkich – sto lat temu odrodziła się Polska jako państwo wolne i niezależne. Razem z odrodzeniem struktur państwa powołano do życia setki nowych instytucji, w tym archiwa i służby konserwatorskie. 31 października 1918 powstał pierwszy polski akt normatywny dotyczący prawnej ochrony zabytków: dekret Rady Regencyjnej o opiece nad zabytkami kultury i sztuki. Ten podwójny jubileusz: odzyskania niepodległości i powołania do życia służb konserwatorskich jest doskonałą okazją do spojrzenia na dziedzictwo kulturowe w szerszym wymiarze, także przez kontekst naszej przestrzeni kulturowej.
Rozwój społeczny, ekonomiczny i procesy infrastrukturalne przynoszą Polsce wiele korzyści. Każdy, kto pamięta ponure lata osiedziesiąte, okres zastoju w rozwoju cywilizacyjnym, i każdy, kto tego okresu nie pamięta, ale rozejrzy się wkoło, doceni pozytywne zmiany, jakie zaszły przez ostatnie trzy dekady. Polska na naszych oczach wychodzi z cywilizacyjnego zapóźnienia: autostrady, drogi szybkiego ruchu, odrestaurowane starówki miejskie i kamienice, dobrze utrzymane świątynie, urzędy publiczne, zadbane zieleńce i zabytkowe parki. To niewątpliwie powód do dumy. Ale powinniśmy szczerze zadać sobie pytanie – czego nam się nie udało osiągnąć? Gdzie jeszcze mamy wiele do naprawienia?
Intensywna modernizacja, jeśli nie jest poddana rygorom estetyki krajobrazu i prawidłom
wynikającym z szacunku dla tradycji architektonicznej, może przynieść niepowetowane szkody w postaci zaniku specyfiki regionalnej zabudowy, materiałów, charakterystycznego detalu, koloru. Źle zdefiniowane zasady wolnego rynku mogą przyczynić się do oszpecenia miejskich ulic, choćby w postaci wielkoformatowych billboardów, zagłuszających się nawzajem krzykliwych reklam obecnych na budynkach, ogrodzeniach, oknach wystawowych sklepów i zakładów usługowych. Ignorancja w zakresie zasad renowacji architektury modernistycznej, zarówno tej ładniejszej, jak i mniej udanej, może skutkować zmorą zjawiska nazwanego potocznie mianem „pastelozy”: malowaniem bloków na kolory niemające nic wspólnego ze stonowaną stylistyką modernizmu. Karczowanie drzew liściastych w alejach przydrożnych, na cmentarzach i w parkach, zastępowanie ich tujami i drzewami iglastymi – to jedne z przejawów lekceważenia zasad dbałości o krajobraz kulturowy.
Dlaczego krajobraz kulturowy jest ważny z punktu widzenia zabytków? Dlatego, że zabytki
jako relikty przeszłości łączą się i przenikają ze zjawiskami współczesnymi: nową architekturą, estetyką ulic, placów miejskich, dróg dojazdowych. Zabytki jako element dziedzictwa potrzebują ekspozycji i właściwego otoczenia. Przestrzeń publiczna, powiedzmy to głośno, jest dobrem wspólnym i rzeczą ważną dla każdego z nas. Dlatego nawet prywatny właściciel powinien liczyć się z ograniczeniami w kwestii koloru dachu, bryły domu oraz koloru ogrodzenia. Dopiero po przekroczeniu progu domu zaczyna się przestrzeń ex definitione prywatna, obszar całkowitej wolności wyboru i gustu właściciela.
Często przywoływane hasła, że o gustach się nie dyskutuje, albo że prywatna własność
oznacza całkowitą dowolność, są wybiegiem albo nieprawdą. Estetyka przestrzeni publicznej wpisana jest w rozwój cywilizacyjny. Potrzebujemy estetyki równie mocno jak czystego powietrza, ciszy, spokoju, bezpieczeństwa. Najbardziej zaawansowane cywilizacyjnie kraje, jak Wielka Brytania, Francja, Szwajcaria, już dawno wdrożyły zasady architektonicznego ładu przestrzeni kulturowej. Niektóre, jak przemysłowa Anglia, która zniszczyła w XVIII wieku wiele cennych kulturowo obszarów, potrafiły z tej drogi zawrócić i doprowadzić do rewitalizacji krajobrazu kulturowego, uchronić przed destrukcją tradycyjne cechy architektury, powrócić do wypartych przez produkcję maszynową wzorów tkanin, przedmiotów użytkowych, zapewnić generacyjną transmisję umiejętności rzemieślniczych. Powiada się, że „postęp jest kontynuowaną tradycją, tradycja zachowanym postępem” (Richard von Weizsäcker).
Najwięcej w zakresie pogodzenia wyzwań nowoczesności z tradycją zależy od samorządów, które układają plany miejscowego zagospodarowania przestrzennego, prowadzą gminną ewidencję zabytków, nierzadko dysponują budżetami na prace konserwatorsko-budowlane.
Zdejmowanie reklam powiodło się na terenach zabytkowych, które zostały objęte formułą
parku kulturowego, z którego skorzystały wciąż nieliczne samorządy. Zdecentralizowany system władzy odwołujący się do zasady komplementarności państwa daje zatem samorządom ogromne pole działania na rzecz ładu krajobrazowego i tego, co na konferencji nazwane zostało mianem polskiej przestrzeni kulturowej, estetycznej, przyjaznej dla mieszkańców i turystów, która swoją siłę czerpie z szacunku dla zachowanego dziedzictwa.” – komentuje we wstępie publikacji dr hab. Magdalena Gawin, prof. IH PAN podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Generalny Konserwator Zabytków.
Czytaj całość tutaj >>
LUDZIE NIEZWYKLI PODNOSZĄ RUINY W ZABYTKI
Czekamy, by rozpocząć Twój projekt